O mnie

Dzień dobry!

 

Nazywam się Kinga Julia Skała. Miło mi, że trafiłeś do mojej przestrzeni!

Jestem autorką Planety Serca. Moją misją jest tworzyć przestrzeń wsparcia dla osób gotowych stawić się do wewnętrznej podróży poznawania i uzdrawiania SIEBIE. Towarzyszę w procesie transformacji, ucząc innych jak stać się swoim własnym uzdrowicielem.

Jestem coachem traumy i intuicyjnym przewodnikiem bez formalnych kwalifikacji. Wierzę, że instynktowna mądrość i zdolności do samouzdrawiania są zapisane we wnętrzu każdego z nas i każdy człowiek ma możliwość ich odblokowania. Jestem osobą, która uczy wszystkiego z doświadczenia, przekazuję to, co sama urzeczywistniam w swoim życiu na co dzień.

Pomagam oświetlić drogę, osobom zagubionym w ciemności, aby mogły one odnaleźć i uzdrowić  swoje Prawdziwe Ja. 

Ponieważ tylko w ciemności jesteśmy w stanie odkryć czym jest światło – oraz zrozumieć, że tym światłem jesteśmy MY SAMI.

To właśnie dzięki temu, że sama byłam na dnie – doświadczyłam traumy i krzywdy, żyłam przez lata w depresji, lękach, syndromie DDA – i z tego dna się podniosłam – potrafię poczuć, zrozumieć głęboko innych i pomóc im się wznieść, tak jak nauczyłam się wznieść siebie samą.

Ja po latach walki z samą sobą – poddałam się. Pozwoliłam w końcu się sobie rozpaść – i wtedy nastąpił przełom. Opadła iluzja, odpadło fałszywe ja i wyłoniła się ona – skrzywdzona, mała wewnętrzna dziewczynka czekająca na kogoś kto w końcu ją przyjmie, ukocha, zrozumie. Kto uhonoruje jej krzywdę i ból. Kto powie jej – jesteś wystarczająca taka, jaka jesteś. Jesteś niewinna. Kocham cię.

Tak. To ja się stałam dla niej tą osobą. Ja stałam się swoim własnym ratunkiem, zbawieniem i ukojeniem.

Moja droga do siebie nie była łatwa. To była prawdziwa praca. To było schodzenie do traumy, do bólu, do piekła. I odczuwanie tego wszystkiego na nowo – świadomie. To była głęboka, żywa, autentyczna podróż – która mnie WYZWOLIŁA. Odzyskałam siebie. I to droga, którą kontynuuję każdego dnia.

Nie da się wyprzeć, zapomnieć, zalać bólu miłością, po prostu wybaczyć, czy żyć jak gdyby nie stało się nic. Nie wystarczy jedynie zrozumieć głową, co się wydarzyło i dlaczego – to za mało. Prawda zawsze znajdzie swoją drogę na powierzchnię – domagając się uznania. Wychodząć pod postacią różnych zaburzeń i dolegliwości. Aby przypomnieć Ci o tej zaniebdanej, zepchniętej, niewinnej istocie w Twoim wnętrzu, która wciąż czeka. Czeka na ratunek, czeka na miłość, czeka na CIEBIE.

Bo ta istota to TY SAM.

Realna i trwała zmiana – wymaga osobistej transformacji + determinacji. Wymaga integracji tego – co niechciane, niewygodne, trudne, wyparte, bolesne – emocji, odczuć, wspomnień. A to z kolei dzieje się na poziomach głębszych niż sama świadomość. To wymaga wejścia w przestrzeń CZUCIA. Wymaga wejścia w głębię, w cień,  w przestrzeń ciała, emocji, energii, podświadomości.

Realna zmiana wymaga wejścia do środka – do siebie i spotkania się w własną PRAWDĄ. Wymaga zaangażowania i kochającej dyscypliny. Tak z ciemności – przechodzi się do światła. DO CAŁOŚCI

Jeśli pragniesz lepiej poznać moją historię – TUTAJ możesz przeczytać wpisy z mojego procesu wychodzenia z traumy.