
O RADOŚCI…
Jak często celebrujesz siebie samego?
To kim jesteś. To jaki jesteś. Swoje osiągnięcia małe i duże. Swoje wdzięczności. Swoje ciało. Swój umysł. Swój potencjał. Swoją naturę. Swoją pracę, wysiłek, energię jaką wkładasz we wszystko, co robisz?
Jak czesto dajesz sobie prawo do poczucia głębokiej RADOŚCI i swobodnego jej wyrażenia w naturalnej ekspresji?
Do skakania ze szczęścia.
Do głośnego śmiechu.
Do spontanicznego tańca z radości.
Do łez wzruszenia.
Do dzikiego okrzyku pełnego zadowolenia.
Odblokowywanie emocji to nie tylko otwieranie się na przeżywanie smutku, gniewu, żalu, lęku. To tylko jedna strona medalu.
Jesteśmy tutaj po to, aby być PEŁNIĄ 

I często otwarcie się na tę “drugą stronę” wcale nie jest mniejszym wyzwaniem, niż praca z traumą.
Otwieranie się na czucie i okazywanie własnego zadowolenia, własnego szczęścia. Na okazywanie swojej wrażliwości. Na czucie i wyrażanie ekscytacji, lekkości, wdzięczności, zabawy, miłości.
Odważnie, naturalnie, autentycznie, swobodnie.
Na świętowanie SIEBIE. Bez lęku i wstydu.
Na pozwolenie sobie być WIDOCZNYM.
Paradoksalnie, ze wszystkich emocji, jakie uczyłam się odblokowywać i przeżywać na nowo – to właśnie z RADOŚCIĄ miałam największy problem.
Pamiętam jak dawno temu jeden chłopak zapytał mnie jaki był najszczęśliwszy dzień mojego życia…a ja zupełnie nie potrafiłam odpowiedzieć. Moje całe ciało weszło w stan napięcia i zamrożenia, w głowie pojawiła się PUSTKA, gardło mi się ścisnęło, do oczu napłynęły łzy. Nie potrafiłam nic wymyślić, nic odpowiedzieć…
Dzisiaj wiem, że to był mój mechanizm obronny. Mój system się “zamknął” bo czucie radości nie było dla mnie bezpieczne, nie było dla mnie dostępne.
Kilka lat później na jednej sesji teraputka zadała mi podobne pytanie – kiedy ostatnio czułam prawdziwą, głęboką radość? I stało się dokładnie to samo – tym razem jednak, udało mi się wyjść z zamrożenia i to był moment, w którym uświadomiłam sobie już z pełną mocą, że w ogóle nie pamiętam ostatniego czasu, gdy czułam autentyczną radość. Ta emocja nie istniała w moim życiu od wielu, wielu lat…
Jako dziecko czułam OGROM radości. Byłam bardzo energiczna, swobodna w wyrażaniu zadowolenia i zachwytu, pełna energii i ekscytacji. Świat mnie bardzo cieszył.
Jednak na przestrzeni kolejnych lat doświadczyłam w swoim życiu tak wielu strat, że nauczyłam się, że lepiej jest się nie cieszyć, bo wtedy MNIEJ BOLI, gdy się tę radość utraci.
I to się stało moim sposobem na przetrwanie, to właśnie ten mechanizm chronił mnie przed druzgocącą rozpaczą, której nie byłam w stanie przejść sama, jako dziecko.
Gdy dorastałam wiele razy czułam też, że moja radość jest “niestosowna”. Czułam, że nie mam prawa się cieszyć bo moja mama jest smutna i ma tyle problemów. Ja też MUSZĘ być smutna. I musze być jej podporą. Bo nasze życie jest ciężkie i pełne trudów, a wszystko malowało się w ciemnych barwach…
W kolejnych lata zaczęłam zauważać, że drażnią mnie ludzie, którzy są radośni i którzy cieszą się ze swojego życia i swoich sukcesów, a jednocześnie zazdrościłam im i porównywałam się to nich, zastanawiając się, co jest ze mną nie tak…
Odblokowywanie RADOŚCI wcale nie było łatwe. Bo razem z radością, przyszedł LĘK związany z jej utratą + wspomnie całego tego bólu i rozpaczy, jaki jej utrata w przeszłości we mnie wywołała.
Razem z radością przyszło uczucie bycia “złą”, poczucie winy – jakbym ciesząc się, popełnianiała największą zbrodnię świata. Czułam wręcz, że nie zasługuję na bycie radosną. Że powinnam być udręczona i umęczona jak w tamtym okresie moja mama, aby afirmować jej wewnetrzne przekonanie, że życie jest trudne, ciężkie i niewdzięczne. Inaczej – to byłaby zdrada. W to wierzyłam. Zresztą zewsząd otaczało mnie właśnie ta atmosfera narzekania, ciężkości i ciągłego dramatu…
Przypomnij sobie, ile razy jako dziecko bardzo się z czegoś ucieszyłeś i rekacja otoczenia z jaką się spotkałeś natychmiast “sprowadzała Cię na ziemię” i czułeś, że coś jest z Tobą nie tak?
Jak wielki zawod i wstyd poczułeś w tych momentach?
Gdy dostałeś spojrzenie pełne dezaprobaty albo litości? Gdy zostałeś zlekceważony albo wyśmiany? Gdy zostałeś uciszony, upomniany, ustawiony “do pionu”? Gdy zostałeś zraniony, potępiony? Gdy zostało Ci powiedziane, że Twoja radość jest głupia, bez sensu, że zachowujesz się “za bardzo” jakoś…
To właśnie przypomina nam się później w momentach radości i to sprawia, że nie dajemy sobie do niej prawa.
Radość została skolerowana ze WSTYDEM.
Dla mnie dużym wyzwaniem była nauka aktywnego CIESZENIA się z różnych rzeczy i wyrażania tej radości na zewnątrz.
Miałam w sobie WIELKĄ obawę, że jeśli się ucieszę, a sytuacja za chwilę się zmieni i już nie będę się miała z czego cieszyć, to co wtedy? Czy w ogóle jest sens? Przekonywałam wręcz siebie samą, że nie mam tak naprawdę z czego się cieszyć…bo coś mogłoby być inaczej, bo coś tam mogłoby być lepiej, bo ktoś inny ma lepiej…Stałam się ekspertem w deptaniu i podważaniu słuszności swojej radości.
Jednak z czasem, krok po kroku, zaczęłam pozwalać sobie na drobne momenty radości. Na klaśnięcie w ręce jak coś mi wyszło. Na szeroki uśmiech jak coś mnie ucieszyło. Na swobodny taniec do wesołej muzyki.
Z czasem (nie od razu) zaczęłam czuć POTĘŻNĄ energię ekscytacji w sobie. Czułam nie tylko radość, ale też MOC. Jak torpeda 

Zaczęło otwierać się we mnie uczucie spełnienia i takie dzikiej, pierwotnej radości oraz żywotności jakich wcześniej nigdy nie czułam.
Rzeczy, które wcześniej mnie męczyły, zaczęły mnie doładowywać i dostarczać satysfakcji. Zamiast wstawać rano zmęczona jakby przejechał mnie walec – zaczęłam wstawać z energię gotową to tańca i życia.
Weszłam w zupełnie inną energię przeżywania życia.
Niesamowite jest to – jak energia radości ma olbrzymią intensywność. Wyrażona na zewnątrz – napędza nas ogromnie do życia i działania. Zatrzymywana wewnątrz – ogromnie nas obciąża, umęcza i stresuje.
Wierzę, że bardzo ważnym składnikiem radości jest jej CELEBRACJA.
Uczę się tego każdego dnia i naprawde kocham to całym sercem 

Kocham wznosić siebie – i innych.
Kocham świętować siebie – i innych.
Kocham Twój sukces, tak samo jak mój.
Kocham umacniać ludzi w ich mocy. To jest źródłem mojej własnej RADOŚCI. To mnie spełnia, ekscytuje i cieszy. To jest coś co mnie potrafi mnie wynieść na orbitę! 

Chcę Ci powiedzieć coś ważnego. Nikogo nie krzywdzisz swoją radością!
Nie jesteś nikomu winien, aby kurczyć siebie, swój potencjał, swoją ekspresję, nikomu nic nie odbierasz swoim szczęściem! Wręcz przeciwnie – celebrując swoją radość, wnosisz przepiękną energię do świata.
Jesteś inspiracją. Przykładem tego, co jest możliwe.
Masz boskie prawo do przeżywania swojego życia po swojemu i czucia tego, co czujesz 

Jesteśmy tutaj, aby nauczyć się być w PEŁNI sobą 

Nie możemy już dłużej chować siebie, aby komuś nie było przykro, aby ktoś nas źle nie ocenił.
Rozwój to także nauka CIESZENIA się. Nauka CELEBRACJI siebie. Nauka okazywania RADOŚCI.
Gdy potrafisz cieszyć się ze sobą, potrafisz cieszyć się razem z innymi. Szczerze, autentycznie – i dzielenie z kimś radości, także staje się źródłem radości dla Ciebie. To jest kumulacja, gdzie korzysta każdy!
Stajesz się magnetyczny pozwalając sobie na swobodę – i PRZYCIĄGASZ jeszcze więcej magii i radości do swojego życia.
To jest piękne. Tego nam potrzeba.
Tego potrzebujemy siebie nauczyć sami 

Ja trzymam kciuki za Ciebie zawsze 

Z miłością
Kinga
Subscribe
Login
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Miej odwagę przekroczyć to, co znasz
Miej odwagę przekroczyć, to co znasz. Jeśli Twoje otoczenie nie ewoluuje razem z Tobą, gdy Ty będziesz się zmieniać, nie będziesz już rezonować z tym, co JEST. Otoczenie nie będzie już dłużej wspierać … Czytaj dalejMiej odwagę przekroczyć to, co znasz
Zwykłe życie jest wszystkim
Zwykłe życie jest wszystkim. Nie musisz próbować żyć ani mocniej, ani bardziej bo tak wypada i tak robią inni. Nie musisz starać się być nikim innym, niż jesteś. Jesteś właściwy, jesteś sobą. To, … Czytaj dalejZwykłe życie jest wszystkim
Nowy etap
Kiedyś wierzyłam, że odnajdujemy nasze powołanie życia raz na zawsze. Myślę, że większość z nas niesie w sobie to przekonanie, że musimy odnaleźć tę jedną rzecz, do której jesteśmy stworzeni, a wtedy wszystko … Czytaj dalejNowy etap
O melancholii, inspiracji i kreatywności
Czy ty również próbujesz uciec od melancholii, która kryje w sobie głębię istnienia i potencjału? … Czytaj dalejO melancholii, inspiracji i kreatywności
Nie “wyrywaj” siebie z trudnego stanu
Nauka nawigowania silnych emocji i przeprowadzania siebie przez silne emocjonalne stany jest nauką i praktyką mojego życia. Kultuwuje bardzo delikatne i głębokie połączenie ze sobą każdego dnia. I są dni gdy jest … Czytaj dalejNie “wyrywaj” siebie z trudnego stanu
Ty jesteś swoją medycyną
To Ty jesteś swoją medycyną.To Ty jesteś swoim uzdrowicielem. Niezmiennie powracam do tego przypomnienia.I przypominam też Tobie. Wiedza, wiedzą – jednak bez żywego ucieleśnienia danej wiedzy, metody, wskazówki, narzędzia – w doświadczeniu – NIE MA … Czytaj dalejTy jesteś swoją medycyną
To Ty jesteś miłością, której Ci brakuje…
Ty jesteś swoim domem Ty jesteś miłością, której Ci brakuje Ty jesteś pasją, ktorej szukasz w świecie TO TY TYM JESTEŚ. To jest niemożliwe do znalezienia w Świecie……jeśli nie odnajdziesz tego w Sobie. … Czytaj dalejTo Ty jesteś miłością, której Ci brakuje…
Twoje otwarcie – jest darem.
Przez większość mojego życia próbowałam “na siłę” się otworzyć. Często słyszałam, że za mało mówię o sobie, że za mało mówię w ogóle, że jestem skryta, nieśmiała, zamknięta w sobie. Identyfikowałam się z … Czytaj dalejTwoje otwarcie – jest darem.
Nie da się utrzymać pokoju na świecie – bez zdolności ludzi do uspokojenia swoich wnętrz.
Aby być oparciem dla kogokolwiek – potrzebujemy najpierw być oparciem dla siebie sami. To jest czas aby kontynuować uzdrawianie, uleczanie, poszerzanie świadomości. Po to właśnie, aby coraz wyraźniej słyszeć swój własny głos, pośród … Czytaj dalejNie da się utrzymać pokoju na świecie – bez zdolności ludzi do uspokojenia swoich wnętrz.
Odwaga – nie istnieje bez lęku, a szczęście bez smutku.
Dążymy do sukcesu, spełnienia, radości, szczęścia. To bardzo naturalne. Jednak mało się mówi o tym, że im “wyższe”, piękniejsze, mocniejsze, głebsze stany ekscytacji, zachwytu, satysfakcji – tym większą potrzebujemy mieć w sobie zdolność … Czytaj dalejOdwaga – nie istnieje bez lęku, a szczęście bez smutku.
Zazdrość
Zazdrość często postrzegana jest jako niepożądana emocja – lecz prawda jest taka, że jest to emocja jak każda inna – ona daje nam o czymś znać. To, co zrobimy z tą emocją i … Czytaj dalejZazdrość
2022 – wezwanie do jedności
Witajcie kochani w 2022 roku ❤ Na wstępie dziękuję Wam z całego serca za Waszą obecność w mojej przestrzeni, za Wasze wsparcie, ciepło, miłość oraz przepełnione empatią i dobrem życzenia, wiadomości, komentarze. Jestem … Czytaj dalej2022 – wezwanie do jedności
Zaufaj w swoją rzeczywistość
Święta za horyzontem…🎄 Dlatego chciałbym przypomnieć sobie i Wam o istocie utrzymywania autorytetu wewnątrz siebie, zamiast na zewnątrz ♥️ Wątpliwości i podważanie swoich własnych odczuć, jest czymś co towarzyszyło mi przez większą część … Czytaj dalejZaufaj w swoją rzeczywistość
Zdrowe systemy tworzą zdrowi ludzie.
Nie każda przestrzeń, do której udajemy się po wsparcie – jest rzeczywiście przestrzenią wsparcia. Wierzę, że jesteśmy na etapie dekonstrukcji wielu toksycznych i szkodliwych systemów. Samo fakt tego, jak wiele historii nadużyć, kontroli, … Czytaj dalejZdrowe systemy tworzą zdrowi ludzie.
GDY USTAWIASZ KOGOŚ NA PIEDESTALE – UNIŻASZ SIEBIE SAMEGO
Nie da się patrzeć na osobę na piedestale, nie patrząc na nią z dołu – aby ona była wyżej, Ty musisz być niżej. Bardzo łatwo jest wpaść w tę pułapkę – ponieważ rodzimy … Czytaj dalejGDY USTAWIASZ KOGOŚ NA PIEDESTALE – UNIŻASZ SIEBIE SAMEGO